wtorek, 22 września 2009

słodkie lenistwo

Jest godzina 10:39
Matka z synami gniją w wyrku.
W Tv po raz 6 leci płyta z Krecikiem.
niezawodna,wiecznie przyciągająca uwagę.
Nawet Matt,który nigdy,przenigdy nie ogląda telewizji siedzi jak zaczarowany.
Bo Krecik to jest mistrz!
Matka szczęśliwa.Dzieciaki również.
Tylko ojca brak do szczęścia,ale pewnie już by się nie zmieścił na łóżku.
Matka kocha taki stan.Błogie lenistwo,które dzieci popierają...
Ale czas już wstać.Antek krzyczy "nudzę się,idę siku"
Czas się wziąśc za robotę.Pranie,sprzątanie,gotowanie.......pstryk bańka mydlana pękła.
Sen się skończył.....

poniedziałek, 21 września 2009

Dziecko poniżej pięciu lat to istota całkowicie szalona.
~ Duras

Gdyby na wielkim świecie zabrakło uśmiechu dziecka, byłoby ciemno i mroczno, ciemniej i mroczniej niż podczas nocy bezgwiezdnej i bezksiężycowej - mimo wszystkich słońc, gwiazd i sztucznych reflektorów. Ten jeden mały uśmiech rozwidnia życie.
~ Julian Ejsmond


Dziecko może nauczyć dorosłych trzech rzeczy: cieszyć się bez powodu, być ciągle czymś zajętym i domagać się ze wszystkich sił, tego czego się pragnie.
~ Paulo Coelho


Dziecko i dzieciństwo to wyjątkowa łaska.
~ Charles Peguy

Dziecko jest chodzącym cudem, jedynym, wyjątkowym i niezastąpionym.
~ Phil Bosmans


Ja jako pierwsza pod sercem Cię noszę.
Ja o Twe zdrowie najgoręcej proszę.
Jestem przy Tobie od pierwszego grama.
Tyś moje dziecko,a ja ...Twoja mama!






Anatolkowi z okazji 4 urodzin -Matka i Ojciec

niedziela, 20 września 2009

aktualizacja.

Tak,czeka matkę aktualizacja.
Bo Antonio nie ma 3,5 roku,ale 4 lata.
W sumie to jutro o godzinie 7:07 będzie już starym koniem!
Ludzie,gdzie to zleciało.?
Z małego noworodka wyrósł na pyskacza,mądralińskiego i przystojnego chłopaka.
Codziennie zaskakuje nas swoją dorosłością i mądrością.No to nic ,że mu się kolory mylą i na zielony mówi czarny,albo liczy tylko do pięciu i to jeszcze nie po kolei.
To nic,że nie wie który but na którą nogę się nakłada i że nawet pyta którą skarpetę na którą nogę,jakby to miało jakieś wielkie znaczenie....
Ale ten mój synal i tak jest najlepszy na świecie! Oczywiście dla mnie :P
Jest czuły,troskliwy,zabawny.No i jest mój do jakiegoś czasu :)))

A Matt za 1,5 miesiąca będzie miał 2 lata.

Ehhh matka starzejesz się.Najnormalniej w świecie lat Ci przybywa,na szczęście tego po matce nie widac i dalej jest proszona o dowód osobisty jak kupuję wino :)))


A teraz matka wstanie już z wyra.Bo godzina 12:15 zobowiązuje.
Tak matka w niedziele gnije w wyru,ale już się poprawia i lecia na dół do dzieci.A mąż zrobi żonce kawusię i śniadanko.
To się nazywa Perfect Life :))))))

sobota, 19 września 2009

Zośka

Taka jestem ostatnio nerwowa i mało skupiona.
Ten stan umysłu wywołuje u mnie Zośka!
Taka mała istotka,która powinna biegac,szalec i rozrabiac jak każdy dwulatek.
Niestety Zosiaczek przeszła teraz paskudną,straszną operację serduszka.
Teraz walczy o życie.
Tak więc kciuki zaciśnijcie i nie puszczajcie! Dopóki będzie dobrze!!!

piątek, 11 września 2009

przeprowadzka

Nooooo.Z racji tej,że się włamano do nas i skradziono sprzęt o niebywałej dla nas wartości...no może nie mieliśmy milionów w sejfie,ale "niebywała" można interpretować różnie postanowliśmy się przeprowadzic.W sumie powodów do zmiany chaty jak i nazwy miejscowości było więcej,ale to ominę,nudy na pudy.
Tak więc znaleźliśmy fajną chacinkę,większą i z wielachnym ogrodem (ja to nazywam spacerniakiem bo z wszystkich stron mury) ale chyba matka nie wiedziała na co się porywa...
2 busy gratów,kilka godzin nerwów i do dzisiaj,od 4 dni ustawia dobytek w chacie.
Dzieciaki wkurzone i jęczące.Antek marudny bo nie ma TV (cyfra dalej nie ustawiona) i co chwila jęczą,że się nudzą,że pogoda do bani i że chca płatki z mlekiem.
A matka poukładała co mogła,resztę olała....Matki ukochane książki leżą na prowizorycznej szafce a filmy dvd nadal się pasą w walizce.I po co to matce było? Niby po to by uciec złodziejom by nas kolejny raz nie okradli bo wszak nas obserwowali i po to by płacic mniejszy czynsz (Dublin zabija pod względem opła za chatę) i po to by wyrwac sie z wioski Newcastle,które raptem ma 1000 mieszkańców do mieściny z 14 000 mieszkańców.Ale ten bajzel i niezorganizowanie matki zachęca do powrotu i zostania na starych śmieciach.
No ale już po ptokach.Jesteśmy tutaj i tyle.Klamka zapadła.
Tylko Antek tęskni za zupą.He he od kilku dni jadamy żarcie na szybko,ale dziś Atonio zatęskinł za mamusiną zupiną.Jutro,a raczej już dziś będzie jarzynowa!
Kochany stworek wie jak mamuśkę wrzucic na prawidlowe tory.!

A mamuśka się zaczęła rozklejac tak więc już idzie sobie.

P.S w sumie dopiero dziś miły pan z Upc podpiął mamuśkę do świata,tak więc wpisy będą częściej!

wtorek, 1 września 2009

1 września

No dziś wielki dzień.Dla przedszkolaków i uczniaków.Powodzenia w szkołach przetrwania i przedszkolach.
U nas Anatol nie idzie nigdzie.
Z racji tej,że jeszcze nie ma 4 lat.Choliwa,zabrakło 3 tygodni!!
No i się kisimy w chacinie.Antek co prawda z jednej strony szczęśliwy bo nie będzie się musiał uczyc ale z drugiej pewnie chciałby pobawic się z rówieśnikami.
A matki i ojca nie stać wywalić 1000 jurków na miesiąc by dziecko było w połowie szczęśliwe.

Zresztą po dzisiejszym poranku nie wiem czy mój syna jest gotowy na to.Chyba wyrobilibyśmy się na zamkniecie przedszkola.
Ubierał się bite 2 godziny.
Najpierw ściągnął piżamkę,co mu zajęło 20 minut.Później jako naturysta zaczął układać klocki.Ja na dole z Mattem już jedliśmy śniadanko.
Po jakiś 30 minutach i wielu upomnieniach załążył jedną skarpetkę.Drugiej już nie umiał.
Ostatecznie zszedł na dół o 12:30 i o tej porze zjadł śniadanie.
Masakra.
W nagrodę ma zakaz oglądania bajek.